Matka Boża jest już z nami 26 lat [tekst pochodzi z 2007 roku – uwaga redakcji]. Niestrudzenie poucza nas i wzywa do nawrócenia. Także w tym orędziu, skierowanym do nas w rocznicę objawień, wzywa nas, abyśmy się otworzyli na tę wielką łaskę, której udziela nam Bóg. Otwórzmy się, wyruszmy w drogę, którą nas pragnie prowadzić.
Nasz Niebieski Ojciec nawet dzisiaj nie przestaje nas szukać. Szuka nas poprzez Matkę Swojego Syna Jezusa Chrystusa, która do nas przychodzi i przemawia do nas w naszych czasach. Także w objawieniach Matki Bożej dostrzegamy wielkie miłosierdzie Ojca. To miłosierdzie stanowi także przejaw życzliwości i wierności w stosunku do tych, których On stworzył, aby się z Nim zjednoczyli. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Ponieważ On nas tak umiłował, że posłał Swojego Syna Jezusa Chrystusa, który we wszystkim był do nas podobny, oprócz tego, że był bez grzechu. Właśnie dlatego, że nas kocha w naszych czasach wysyła do nas Maryję zawsze Dziewicę, matkę Jezusa i naszą matkę.
Boża miłość nikogo nie wyklucza
Maryja z wielką radością w swoim sercu także dziś wzywa nas do nawrócenia. Nawet dzisiaj nie rezygnuje z nas, nawet wtedy, gdy my rezygnujemy z siebie i z Niej. Cały czas słychać matczyne słowa i wezwanie do nawrócenia. Matka Boża wie, że nawrócenie jest procesem, drogą, podążaniem w kierunku ziemi obiecanej, w której panują spokój, wolność i radość, i może je nam dać jedynie Bóg. Musimy tak jak Izraelici wyjść z niewoli, abyśmy przez pustynię dotarli do wolności, ziemi obiecanej, do której Bóg przez Maryję, Matkę swojego Syna pragnie nas zaprowadzić. Maryja przemierzyła pustynię życia na tej ziemi. Z Nią jesteśmy pewni, że dotrzemy do Boga.
Królowa Pokoju mówi nam: „Nie zapominajcie, że wszyscy jesteście ważni w tym wielkim planie, który Bóg prowadzi poprzez Medziugorje”. Dla Boga nikt nie jest nieważny. Boża miłość nikogo nie wyklucza. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i dlatego nie może zrezygnować z człowieka. „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27). Nikt nie urodził się przypadkowo na skutek błędu albo przypadku. Jeśli rodzice nie planowali twoich narodzin, Bóg je zaplanował. Jeśli twoi rodzice zdziwili się z powodu twojego poczęcia i narodzin, Bóg się nie zdziwił. „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” (Jr 1,5). Apostoł Jan powie: „W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4,10). W Jezusie Bóg Ojciec odkrył nam i darował siebie, swoją łaskę i miłość. Bóg mam także dzisiaj poprzez Maryję zawsze Dziewicę i Jej obecność udziela swojej wielkiej łaski.
Bóg służy człowiekowi
Objawienia Matki Bożej dzisiaj są Bożym ukłonem w stronę człowieka, w moją i twoją stronę. Objawienia Matki Bożej są także dowodem na to, że Bóg służy człowiekowi. Jak można nie widzieć i nie rozpoznać niezmiernej Bożej miłości, która się wyraża przez obecność Matki Bożej w Medziugorju!
Matka Boża jest matką, toteż dlatego nie rezygnuje i nie męczy się, pomimo wszystkich naszych sprzeciwów. Ona wie, że nie wszyscy uwierzą w Jej orędzia i Bożą miłość, która nam się dziś objawia poprzez Jej obecność. Mimo to mówi, objawia się, wzywa i kocha nas – swoje dzieci. Jesteśmy w niebezpieczeństwie i grozi nam to, że spełnią się słowa Boga, które przekazał przez proroka Izajasza: „Idź do tego ludu i powiedz: Usłyszycie dobrze, ale nie zrozumiecie, i dobrze będziecie widzieć, a nie zobaczycie. Bo otępiało serce tego ludu. Usłyszeli niechętnie i zamknęli oczy, aby przypadkiem nie zobaczyli oczami i uszami nie usłyszeli, i nie zrozumieli sercem, i nie nawrócili się, i abym ich nie uleczył”. (Dz 28,26-27)
Matka Boża pragnie, abyśmy doświadczyli najgłębszego fundamentu naszego istnienia
Słowa orędzi Matki Bożej są pełne nadziei i radości. Ona nas nie oskarża i nie osądza, ale budzi w nas głębokie i ukryte pragnienie Boga. Matka Boża wie, że człowiek może przyjąć i wypełnić to, do czego Bóg go wzywa. Matka pragnie, abyśmy doświadczyli tego, że Bóg jest najgłębszym fundamentem naszego istnienia. „Bóg jest początkiem i końcem wszelkiego bytu” – mówi nam Maryja. Ateista Bertrand Russell mówił tak: „Jeśli nie założycie, że Bóg istnieje, nie ma sensu zadawać sobie pytań o sens życia” [tłumaczenie z języka chorwackiego]. W głębi serca człowieka, w każdym jego uczynku i każdej myśli ukrywa się pragnienie, aby odkryć sens, aby uciec od braku sensu. Duch ludzki poszukuje sensu, jego serce szuka całkowitego i niekończącego się szczęścia. Jeśli pragniemy się dowiedzieć, dlaczego zostaliśmy stworzeni na tej planecie, musimy zacząć od Boga. Jeśli skoncentrujemy się na sobie, nigdy nie odkryjemy celu naszego życia. „W Jego ręku – tchnienie życia i dusza każdego człowieka” (Hi 12,10). W Bożych rękach jest nasze przeznaczenie. W Bogu jest źródło i sens naszego życia.
Tylko w modlitwie możemy odkryć, że Bóg szuka nas, a nie tylko my Jego. Często zbliżamy się do Boga w nieszczęściu i cierpieniu. Właśnie w nieszczęściu i cierpieniu najlepiej nauczymy się modlić i szukać Boga. Ale dlatego, że jesteśmy głusi i ślepi, bardzo powoli dociera do naszej świadomości fakt, że Bóg szuka nas. Szuka nas poprzez łaski, które nam daje w postaci obecności Maryi, która jest niewidzialna dla naszych cielesnych oczu, ale tak bliska i obecna. Jak napisał poeta Stjepan Lice w wierszu „Niewidzialna matka”: „Im jest bliżej, tym bardziej staje się niewidzialna. Ona jest ciepłem, które ogrzewa, ale nie ściąga uwagi na siebie. Ona jest świeżym powietrzem, bez którego nie możemy oddychać pełną piersią. Ona jest światłością, która oświetla od wewnątrz. Nie potrzebuje wielkich słów. Ona mówi poprzez samo swoje istnienie. Cała Jej istota, całe Jej życie mieści się w jednym słowie: miłość. Miłość, która wyraża się poprzez niewyrażalne wymagania, ubrana w nienarzucającą się prostotę. Jej mądrość nie jest mądrością mądrych ludzi. Jej mądrość sprowadza się do odwagi”.
Otwórzmy się na łaskę Bożą udzieloną poprzez obecność Matki Bożej
W słowach Matki Bożej odkrywamy, że Bóg akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Wszyscy wiemy, że w życiu nie idziemy zawsze prostą drogą. Istnieje wiele zakrętów, błędnych decyzji, które doprowadziły nas w życiu do punktu, gdzie teraz się znajdujemy. Lecz Bóg nas kocha i akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Bóg ciebie i mnie zna po imieniu „Oto wyryłem cię na obu dłoniach” (Iz 49,16). Bóg nigdy nie może patrzeć na swoje ręce, żeby nie widzieć twojego i mojego imienia. Ta Boża miłość i łaska objawiła nam się także poprzez ostatnie 26 lat objawień Matki Bożej [tekst z 2007 roku- uwaga redakcji]. Otwórzmy się na łaskę Bożą udzieloną poprzez obecność Matki Bożej tutaj w Medziugorju.
(Opublikowano w Głosie Pokoju nr 11)